„Wiktoria 1920”
W Muzeum Narodowym w Warszawie odbył się premierowy pokaz filmu „Wiktoria 1920″ – produkcji fabularnej zrealizowanej w technologii VR 360 stopni 3D. Widzowie filmu, dzięki goglom VR, mieli okazję przenieść się w czasie do 1920 roku i wziąć udział w misji dostarczenia meldunku do biura szyfrów na Cytadeli, stając się częścią grupy specjalnej. Za miesiąc film będzie dostępny w Internecie. Producentem filmu jest Biuro Programu „Niepodległa”, koproducentem – Narodowe Centrum Kultury.
„Wiktoria 1920” – fabuła filmu
Jest sierpień 1920 roku. Polskie wojska wciąż cofają się pod naporem armii bolszewickiej. Wszyscy zdają sobie sprawę, że nieuchronnie zbliża się ostateczne starcie, którego wynik wydaje się już przesądzony na korzyść bolszewików… Najważniejsze zadanie to obronić Warszawę i nie pozwolić Rosjanom wkroczyć do miasta. Jednak wielomiesięczny wysiłek odcisnął swoje piętno na obu armiach. Nawet wśród Polaków panują defetystyczne nastroje i kiedy do obozu wojsk polskich dociera tajemniczy meldunek, który należy przekazać na Cytadelę, jedynie Bohater (imersant, czyli widz oglądający film), Janek Węgielski (Dariusz Pieróg) – student, który zaciągnął się do armii, ułan Władysław Brończak (Szymon Mysłakowski) oraz pilot Eskadry Kościuszkowskiej, Merian C. Cooper (Patryk Szwichtenberg), wierzą, że sprawa nie jest jeszcze przegrana i – wbrew rozkazom – postanawiają spróbować dostarczyć do Warszawy wiadomość. Bohater wraz z Cooperem podróżuje samolotem w stronę Warszawy, uszkodzona maszyna musi jednak awaryjnie lądować. Okazuje się, że w okolicy jest pełno bolszewików – dwóch z nich zmusza fotografkę Polę Lewicką (Róża Klekotko) do zrobienia im pamiątkowych portretów. Pola jednak kryje w zanadrzu znacznie więcej niż kasetki do aparatu fotograficznego…
Bohaterowie wyruszają w pełną przygód podróż w stronę Warszawy, uciekając przed bolszewikami, biorąc udział w walkach, snując jednocześnie plany na powojenną przyszłość… czy uda im się dostarczyć meldunek?
Czy bohaterowie ryzykują na próżno, czy jednak okaże się, że ich wiadomość będzie miała wpływ na losy jednej z najważniejszych bitew w historii nie tylko Polski, ale i świata?
A ja w tym filmie w roli czarnego charakteru, czyli… dowódcy Bolszewików.